Dotychczasowa miłość nas zawiodła, zgubiła nas. Struktura moralna życia rodzinnego jest w stanie skrajnego kryzysu. Nasza naturalna, ludzka miłość jest oparta na egoizmie, samolubstwie, cielesności. Nie jest ona zdolna do nieustannej rezygnacji z siebie i poświęcenia. Paweł pisząc do Koryntian chce pokazać im pewien ład i porządek. Wymienia i opisuje dary, służby aby chwilkę później pokazać coś dużo większego i ważniejszego.
12:31 Oczywiście gorąco pragnijcie większych darów łaski. Ja wam nawet wskażę drogę najwspanialszą. 13:1 Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, pozostałbym miedzią, co dźwięczy, lub hałaśliwym cymbałem. 2 Choćbym posiadł dar prorokowania i pojął wszystkie tajemnice, myślą ogarnął całą wiedzę i dysponował pełnią wiary, tak że przenosiłbym góry, a miłości bym nie miał — byłbym niczym. 3 I choćbym część po części rozdał swą całą własność, i swoje ciało wydał w sposób budzący uznanie, lecz miłości bym nie miał — nic bym nie osiągnął. 4 Miłość czeka cierpliwie, miłość postępuje uprzejmie, nie zazdrości, miłość się nie wynosi, nie jest nadęta, 5 postępuje taktownie, nie szuka własnej korzyści, nie jest porywcza, nie prowadzi rachunku krzywd, 6 nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz dzieli radość z prawdy; 7 wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, ze wszystkim wiąże nadzieję, wszystko potrafi przetrwać.
1 Kor 12,31 – 13,7
W Piśmie Świętym występują cztery słowa określające miłość, z czego w Nowym Przymierzu pojawiają się dwa: fileo i agape. Fileo odnosi się do miłości zmysłów i duszy, a agape to nowy rodzaj miłości, którą Jezus przyniósł światu. Sam Bóg jest agape, a my jesteśmy uczestnikami Jego natury co sprawia, że jesteśmy synami agape. Miłość nigdy nie zadała bólu i cierpienia, dlatego tylko Bóg może być objawioną nam miłością. Życie w miłości oznacza, że Bóg mieszka w nas tak, jak mieszkał w Jezusie i to jest ten rodzaj miłości, która ma panować w Jego Kościele, w naszych domach i w naszych sercach. Tylko Jezus mógł nam pokazać ten nowy rodzaj miłości, bo żaden człowiek sam z siebie, bez pomocy Ducha Świętego, nie jest do niej zdolny.
W Nowym Przymierzu Jezus dał nam nowe przykazanie, które zawiera w sobie słowo-klucz JAK. Daję wam nowe przykazanie: Kochajcie się wzajemnie; kochajcie jedni drugich tak, jak Ja was ukochałem(Jana 13:34).Musimy głęboko zastanowić się co oznacza toJAK. Jezus dla nas wyrzekł się samego siebie – czy ja jestem zdolny z miłości do mojego brata zrezygnować z kariery zawodowej, dóbr materialnych, statusu społecznego, godności czy pozycji itp.? Po co miałbym to robić? Co otrzymam w zamian? Nierozerwalną jedność z NIM! Jego siłę, odwagę, zdolność, łagodność, wyrozumiałość. Odłóżmy błahostki przeznaczone dla zmysłów, a zapragnijmy pełnego bogactwa Ducha. Musimy przestać szukać szczęścia, które dają nam ludzie, rzeczy, czy okoliczności i zacząć szukać pełni radości, która płynie z miłości agape i daje nowe życie w Chrystusie. Mam miłować tak, jak On miłował – mam zająć Jego miejsce w miłości tu na ziemi. Bóg jest duchem, Bóg też jest miłością, stąd miłość agape należy do sfery duchowej i dlatego przekracza nasze ludzkie poznanie i zrozumienie. Żyć w miłości oznacza żyć drogą Nowego Przymierza. Jezus przyszedł na świat aby wypełnić Stare Przymierze z jego kapłaństwem, ofiarami, prawem i pojednaniem i ustanowić Nowe Przymierze oparte na odkupieniu. Dzięki niemu całe stworzenie otrzymało nowe kapłaństwo, ofiary i prawo. Dopiero przez Jego obecność pojawia się miłość agape w Ewangelii Jana 13: 34-35. Jest to miłość pochodząca z odrodzonego ducha, nowe stworzenie oparte na Jego dokończonym dziele krzyża ma żyć stosownie do nowego prawa. Z Abrahamem Bóg zawarł przymierze obrzezania (Dz 7:8), było to pierwsze przymierze. Drugie przymierze polega na obrzezaniu serca i stajemy się jego uczestnikami przez narodzenie z Ducha (Ez 36: 26-27). Stare Przymierze czyniło jego członków sługami, a Nowe Przymierze czyni synami. Nie musimy już usuwać kawałka ciała ale Bóg zabiera nam ciało zmysłowe i usuwa z nas to, co stanowi o dominacji ciała nad duchem (Kol 2:11). Jezus musiał przynieść nowy rodzaj miłości agape, ponieważ całe Stare Przymierze oparte było na miłości fileo, a ona była niewystarczająca. Człowiek cielesny nie jest zdolny do miłości agape tylko ten, który narodził się z Ducha i chodzi w nowej naturze. Żaden człowiek nie jest zdolny wypełnić nowe przykazanie Nowego Przymierza, dopóki przez nowe narodzenie nie przyjmie nowej natury miłości. Nowy rodzaj miłości stworzył nową rzeczywistość i królestwo i my mamy stale w nim mieszkać (1J 4:16). Jeżeli zostanie nam objawione przez Ducha, a następnie przyjmiemy do duszy i ciała, że mieszkamy w królestwie miłości, to nauczymy się mowy i postawy miłości.
Miłość jest owocem odrodzonego ducha ludzkiego. Nie jest ona wynikiem naszego intelektu, wiedzy i zdolności, tylko rodzi się z Ducha (Rz 5:5). Miłość nie jest słowem, tylko czynem – miłość bez czynów nie ma prawa istnieć. Miłość jest realnym działaniem żywego Boga (Flp 1:3, 1P 4:8). Kościół, czyli ciało Jezusa Chrystusa, zjednoczony taką miłością jest dziełem stworzonym i zaplanowanym przez samego Boga Ojca „abyście wszyscy byli jedno, jak Ojciec i ja jedno jesteśmy”. Musimy bardzo strzec naszych serc żeby nic nie zajęło miejsca miłości. Kiedy przechodzimy przez trudności tak łatwo zacząć szukać sprawiedliwości, zamiast kroczyć drogą miłości. Dla wielu przyjęcie prawdy, że droga miłości jest najdoskonalsza, jest praktycznie niemożliwe. Tak ciężko jest podczas trudności i ucisków wierzyć Bogu i w Boga, a zadaniem tych trudności jest właśnie zdetronizowanie miłości w naszych sercach. Stać się posłusznymi Bogu oznacza dla nas stać się zwycięzcami przez świadomość natury Bożej i zależność od niej rozumiejąc, że „Ten, który jest w nas większy jest aniżeli ten, który jest na świecie”. Wtedy przybywa nam odwagi, siły i nieustraszoności Jezusa – cokolwiek się wydarzy, On jest w nas i jest z nami. W Rz 5:17 mamy powiedziane, że przez obfitość łaski i dar usprawiedliwienia będziemy królować w życiu przez Jezusa Chrystusa. Zostaliśmy stworzeni w Jezusie po to, aby panować z Nim w królestwie życia. Bóg nie chce żebyśmy byli sługami tego świata, miłość przenosi nas z królestwa sług do królestwa synów i dziedziców. Nie możemy mieć jednocześnie ducha służącego i cieszyć się swoim synostwem. Mieszkamy w Bogu, a On mieszka w nas, a w Nim nie ma ani służącego ani niewolnika.
Według Słowa Bożego, kiedy przez łaskę otrzymaliśmy zbawienie, to równocześnie otrzymaliśmy życie wieczne. Niewielu jednak wie, że otrzymaliśmy też naturę Bożą, którą jest miłość i dlatego życie w miłości jest życiem odrodzonego ducha w Nowym Przymierzu, który przyjął miłującą naturę Ojca. Życie w miłości oznacza życie w Bogu. Rozumiejąc i chodząc w naszej nowej naturze powinniśmy żyć w społeczności i charakteryzować się dawaniem, a nie braniem. W relacjach bez podejrzeń i egoizmu zawsze przychodzimy, żeby dawać. Życie w miłości jest pełne mocy do wzrastania, duchowego rozwoju oraz przyjęcia praw i przywilejów w Chrystusie – zaczynamy przyjmować realność Jego obecności i uświadamiamy sobie, że żyje w nas ktoś większy i Jego moc jest do naszej dyspozycji. Moc żeby wybaczać, łagodzić, podnosić, pocieszać i budować. Zyskując Bożą naturę, powinniśmy dosłownie się w nią przyoblec i myśleć kim teraz jestem, co Słowo mówi o mnie, jak Ojciec patrzy na mnie, jakie myśli ma o mnie. Bardzo często zamiast rozważać kim teraz jestem, wybieramy rozpamiętywać kim byłem. Będąc jednością z Jezusem nie ma już takich okoliczności, których On nie jest w stanie zmienić (Flp 4:13). Tylko narodzenie na nowo z Ducha Bożego daje nam możliwość chodzić w Nowym Przymierzu, chodzić w Bożej naturze i chodzić w miłości agape.
Istnieje pewna zasada w odniesieniu do miłości, którą można nazwać zasadą wzajemności miłości. Jezus przyszedł nam świat i dał nam całkowicie nowy rodzaj miłości, a naszym obowiązkiem jest na tę miłość odpowiedzieć. I samo mówienie Bogu, że Go kocham nie wystarczy. W ewangelii Jana 14:15 zostało nam wyraźnie pokazane na jaką odpowiedź Bóg czeka: 15Jeśli darzycie Mnie miłością, będziecie wypełniać moje przykazania. To odwzajemnienie to nie są słowa piosenki, czytanie książek, a nawet nie jest to poranna modlitwa. To jest zdecydowana postawa i zachowanie z niej wynikające. Mamy obietnicę, że nic nie jest w stanie oddzielić nas od miłości Bożej ale sami możemy się pozbawić Jego obecności. Tak łatwo przychodzi nam z rozrzewnieniem prosić Go o spełnienie naszych potrzeb itp., a tak trudno znaleźć czas w ciągu dnia na społeczność z Nim i oczekiwanie na objawienie Jego woli, a później wykonanie jej z ufnością i nierzadko w zaparciu samego siebie. Na co poświęcam czas? Gdzie jest moje serce? Szukam Jego woli, czy spełniam swoje zachcianki? Oddzieliłem się od świata i jestem Jego uświęconym naczyniem? Jezus nie powiedział: idź i módl się cały dzień, znaj wszystkie pisma na pamięć i bądź liderem pięciu służb w swoim kościele. On wyraźnie powiedział: idź i nie grzesz więcej, naśladuj mnie, podążaj za mną, wykonuj moje słowa, a wtedy zbudujesz dom na skale i będziesz wydawał owoc. Jego słowa oznaczały pewną akcję, na które musi być reakcja. Ze słów Jezusa można wysnuć pewien wniosek- kto nie zachowuje Jego słów, ten Go nie kocha. Co oznacza kochać Boga? Jasno jest napisane w Piśmie, kochać Boga to nienawidzić ten świat, umrzeć dla siebie i dla swojego ja i żyć dla Jezusa. Kochać Boga to umrzeć dla egoizmu. Jezus powiedział, żebyśmy stali się jak dzieci ale nigdy nie powiedział, żebyśmy byli dziecinni. Egoizm jest dziecinny, a stanie się jak dziecko to zaufanie Słowu i obietnicom i oczekiwanie ich spełnienia. Obietnice w Biblii są warunkowe i to od nas zależy, czy je otrzymamy, bo Ojciec już nas pobłogosławił wszelkim błogosławieństwem w Jezusie Chrystusie. On już wykonał swój ruch i czeka na nas.
Wiara w Jezusa i miłość do Boga oznacza świadomość tego kim jestem w Nowym Przymierzu i kroczenie w tym. Nie mogę tylko się z tym zgadzać i o tym wiedzieć i tylko wybiórczo w tym żyć, to tak jakby być wybiórczo w ciąży. Jakim prawem wybieramy sobie elementy życia chrześcijańskiego i oczekujemy manifestacji Bożej chwały w naszym życiu? Albo jestem całkowicie nowym stworzeniem albo nim nie jestem wcale. Moje życie nie może się zmieniać tylko w wybranych przeze mnie obszarach i tylko w wybranym przeze mnie stopniu. Ono musi być nieustannie zmieniane, codziennie coraz głębiej zanurzane we współpracy z Duchem Świętym z poznania w poznanie. Pismo mówi: wielbicie mnie ustami, a wasze serce jest daleko ode mnie. Decyzja o uczynieniu Jezusa panem twojego życia oznacza wykonywanie Jego Słowa i moim obowiązkiem jest wiedzieć, co jest w tym Słowie. Trzeba prosić codziennie Ducha Świętego o objawienie znaczenia Słowa i nieustannie odnawiać swój umysł, żeby nasz rozum był kompatybilny z naszym duchem.
Jednym z powodów, dla których nie działa w naszym życiu to prawo wzajemności miłości jest brak lub niezrozumienie bojaźni Bożej. Mamy kochać Boga całym sercem, duszą i ciałem i najłatwiej jest się do tego odnieść przez analizę dnia codziennego- jak często zaprzątam duszę i ciało śmieciami z Internetu i tv, skupieniem na sobie, szukaniem racji, pasjami dla których poświęcam siebie itp. I to nie jest tak, że to wszystko jest złe, tylko do czego tęskni moje serce? Czy tęskni do zanurzenia się w Słowie, poznawania Boga i relacji z Duchem Świętym? Czy tęskni do wypełniania Słowa, miłowania bliźniego i błogosławienia nieprzyjaciołom? Kiedy mamy bojaźń Bożą, to wtedy w pełni rozumiemy łaskę i nie chcemy już dłużej żyć w grzechu. Jest napisane, że Jezus przewyższa Mojżesza, a łaska przewyższa prawo. Kto więc powinien charakteryzować się świętszym życiem – ci pod łaską, czy ci pod prawem? Czy na pewno dobrze zrozumieliśmy słowa Pawła, że wszystko nam wolno ale nie wszystko przynosi korzyść? I nie mam na myśli wypełniania dobrych uczynków i pobożnego życia, czy też zbawienia przez uczynki, tylko życie odrodzonego ducha w nowonarodzonym człowieku, żyjącym w Nowym Przymierzu. Odwróćmy się od grzechu i wzrastajmy w mądrości, a nie w wiedzy. Niech mądrość przerodzi się później w doświadczenie. Przyjmijmy postawę godną dziedzica Królestwa, który ma naturę Ojca, w którym mieszka zmartwychwstały Chrystus i zacznijmy żyć świętym życiem, wypełniając wolę Ojca…bo przecież po wzajemnej miłości i po owocach nas poznają (Jana 13:34-35 i Mat 7:16-24). Przyłóżmy wszelkie staranie, żeby chcieć więcej każdego dnia: więcej poznać Boga, więcej Go kochać, więcej wypełniać Jego wolę. Niech naszym wysiłkiem nie będzie chęć zasłużenia na coś, bo nigdy nie będziemy w stanie na to zapracować ale naszym wysiłkiem niech będzie odwzajemnienie Bożej miłości agape najpierw w stosunku do Niego, a później do bliźniego. To jest nasza największa powinność i wtedy zaczniemy oglądać całkowicie nową rzeczywistość wokół nas.
Na podstawie książek i nauczań:
– Curry Blake
– Watchman Nee
– E.W. Kenyon
– Zack Poonen